Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył
chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem,
chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył,
to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem.
Krzysztof Kamil Baczyński
Na kolejną, ważną lekcję historii i patriotyzmu, przeprowadzoną poza klasą szkolną, uczniowie udali się w piątek, 10 maja 2019 roku. Naszym niezastąpionym przewodnikiem był Pan Krzysztof Gajda, ze Stowarzyszenia Obrony Pozostałości Warszawy, Kolejka Marecka. Tym razem obszarem, w którym mieliśmy „zobaczyć, niemalże dotknąć przeszłości, być jak najbliżej bohaterów”, stały się Powązki Wojskowe.
Starannie przygotowaliśmy się do tego wydarzenia. W przeddzień wycieczki edukacyjnej uczniowie uczestniczyli w zajęciach z cyklu „H jak historia”, podczas których dowiedzieli się, gdzie pojadą, jakie zabytki – pomniki zobaczą i o jakich postaciach usłyszą.
A kiedy nadszedł czas naszej wyprawy okazało się, że nic nie zniechęca uczestników. Wytrwałość zwyciężyła „w starciu" z deszczem. Nagrodą okazało się jasne niebo i pogoda, która pozwoliła na historyczny spacer. Uczniowie spoglądali na groby i pomniki żołnierzy, harcerzy, ludzi kultury i osób „zapisanych na kartach” historii Polski. Zapisanych dobrze, czy źle? Wobec śmierci wszyscy są równi. Czyny osądzi czas…
W Alei Głównej Pan Krzysztof opowiedział uczniom o postaci Ryszarda Kuklińskiego. Następnie przypomniał postać „Wesołego”, którego wspominaliśmy patrząc na Fabrykę Wedla, podczas ubiegłorocznych zajęć w Parku Skaryszewskim. Przejmujące wrażenie, zapewne nie tylko na naszej grupie, wywarła kwatera z rzędami brzozowych krzyży… „Tylko w polu biały krzyż, nie pamięta już, kto pod nim śpi...” (jak pięknie napisał Krzysztof Klenczon).
Wędrowaliśmy alejkami i odkrywaliśmy groby: Marka Kotańskiego z repliką figury Chrystusa Odkupiciela Świata z Rio de Janeiro, Juliana Tuwima, Jana Brzechwy, Tadeusza Borowskiego, symboliczny grób generała Augusta Emila Fieldorfa, Rudego, Alka i Zośki, Basi i Krzysztofa Baczyńskich.
Bezimienni bohaterowie. Symboliczne groby. Tablice upamiętniające poległych. To ważne, żeby chociaż w taki sposób ocalić pamięć o Tych, których nigdy nie odnaleziono, o Tych których nie poznano z imienia i nazwiska i o Tych, którzy spoczywają daleko, poza ojczyzną. Tak możemy zachować pamięć o Nich.
„… bo nie ma zapomnienia, choć życie nas zapomni...” (Krzysztof Kamil Baczyński)
Marzena Gołębiowska